Wiadomości„Gazeta Prawna” podjęła próbę przewidzenia ruchów cen w 2007 roku. Najbardziej, bo o ponad 20 proc., mogą zdrożeć mieszkania. Według dziennika wzrosną też ceny energii, tym samym zdrożeje żywność, koszty produkcji i podróży. Nie powinny zdrożeć opłaty bankowe, a potanieją usługi telekomunikacyjne.
„Gazeta Prawna” podjęła próbę przewidzenia ruchów cen w 2007 roku. Najbardziej, bo o ponad 20 proc., mogą zdrożeć mieszkania. Według dziennika wzrosną też ceny energii, tym samym zdrożeje żywność, koszty produkcji i podróży. Nie powinny zdrożeć opłaty bankowe, a potanieją usługi telekomunikacyjne.
Jak czytamy, popyt na mieszkania wyższy niż podaż oraz wysoka dostępność kredytów hipotecznych sprawiają, że 2007 rok będzie kolejnym rokiem wzrostu cen mieszkań i domów. Prawie 80 proc. firm budowlanych narzeka na brak pracowników, co spowoduje dalszy wzrost płac w tym sektorze, a wraz z rosnącymi cenami materiałów budowlanych, brakiem atrakcyjnych terenów pod inwestycje i planów zagospodarowania terenu przyczyni się do wzrostu cen mieszkań.
Według szacunków ekspertów średni wzrost cen nieruchomości wyniesie 7-10 proc., ale w dużych aglomeracjach może sięgnąć około 20 proc. Szybciej ceny będą rosły zwłaszcza w Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu, natomiast zwalniającego tempa wzrostu można spodziewać się już w Krakowie i Warszawie – twierdzi dziennik.
Ponadto – czytamy – może dojść do wzrostu oprocentowania kredytów mieszkaniowych w złotych do poziomu ok. 6 proc., z obecnego średniego poziomu 5,5 proc. Również o pół punktu procentowego (z 3,5 do 4 proc.) powinien podrożeć kredyt we frankach.
Jak czytamy, popyt na mieszkania wyższy niż podaż oraz wysoka dostępność kredytów hipotecznych sprawiają, że 2007 rok będzie kolejnym rokiem wzrostu cen mieszkań i domów. Prawie 80 proc. firm budowlanych narzeka na brak pracowników, co spowoduje dalszy wzrost płac w tym sektorze, a wraz z rosnącymi cenami materiałów budowlanych, brakiem atrakcyjnych terenów pod inwestycje i planów zagospodarowania terenu przyczyni się do wzrostu cen mieszkań.
Według szacunków ekspertów średni wzrost cen nieruchomości wyniesie 7-10 proc., ale w dużych aglomeracjach może sięgnąć około 20 proc. Szybciej ceny będą rosły zwłaszcza w Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu, natomiast zwalniającego tempa wzrostu można spodziewać się już w Krakowie i Warszawie – twierdzi dziennik.
Ponadto – czytamy – może dojść do wzrostu oprocentowania kredytów mieszkaniowych w złotych do poziomu ok. 6 proc., z obecnego średniego poziomu 5,5 proc. Również o pół punktu procentowego (z 3,5 do 4 proc.) powinien podrożeć kredyt we frankach.
Źródło: „Gazeta Prawna”, 18.12.2006 | 2006-12-21
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)